Autor |
Wiadomość |
<
Rejestr / Zapisy /
Zapisy postaci nowych...
~
Podanie o kotołaka
|
|
Wysłany:
Nie 12:07, 12 Sie 2012
|
|
|
Dołączył: 12 Sie 2012
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Kaharia Płeć: Kobieta
|
|
Witam. Wiem, że to bardzo dziwne podanie, bo w końcu jest na razie wampir i wilkołak. Ale ja tak bardzo proszę o kotołaka! No więc podam wam najważniejsze info, może się zgodzicie?
Godność: Kamara Whilhestock, zwana potocznie Kamara, przez innych nazywana po prostu Kam, Kama.
Wiek: 17 lat.
Orientacja: Hetero
Pochodzenie: Nowa Zelandia, Dundedin dokładnie.
Rasa: Dla śmiertelnych jak i innych istot rasa ta jest bardzo tajemnicza, nie do końca odkryta i dalej budzi pewne obawy. Niektórzy sądzą, że zmiennokształtny to zwierzę zmieniające się w człowieka, a nie odwrotnie. Kamara lubi obie formy. Szczególnie forma zwierzęca Budzi we wszystkich strach.. tak, Kamara jest zmiennokształtnym. Nie straszne są jej wilkołaki.
Profesja: Oczywiście ŁOWCA. Takie se dziecko lasu
broń: Jedynie dwa sztylety.
Moc:
2. Dzikie umaszczenie - Jest to moc bardziej użyteczna w dzikich terenach. Jak kameleon, Kamara potrafi przybrać kolor skóry w cętkowanie (np: lamparta, irbisa, jaguara), ''paskowanie'' (np: tygrysa) lub jednolitośc koloru (np: czarna pantera" by upodobnić sie do terenu, co pozwala skutecznie się jej kryć. Pod postacią kota potrafi przybrać tylko paskowanie lub czarny kolor.
Umiejętności:
1. Świetnie chodzi po drzewach, co pozwala jej świetnie śledzić dane osoby.
2. Jest bardzo zwinna, wykorzystuje to na treningach karate i boksu. No, może raczej wykorzystywała.
3. Potrafi zjeśc kotleta schabowego w 2 sekundy.
4. Jest świetnym łowcom, myśliwym.
5. Umie wspiąc się na każde drzewo.
6. Ma bardzo wyostrzone zmysły, podobnie jak wampir. Ale nie skupiają się one na krwi, tak jak u krwiopijców.
Wygląd: Kamara to typowa, długowłosa dziewczyna z Nowej Zelandii. Jej niebiańsko błękitne i czyste oczy, świetnie komponują się z włosami koloru srebrnego - zaś pod światło jasno-metalicznego. Najczęściej są rozpuszczone, dziewczyna woli jednak trzymać je na uwięzi - wiązać gumką w kucyk, czasami w dwa.
Kam może i ma wiele zalet dotyczących wyglądu, co prawi ją atrakcyjną - szczupła, zgrabne nogi. Jest jednak niska - ledwo metr sześćdziesiąt cztery. Nigdy się nie maluje, na rękach nosi rękawiczki. Szminki nawet na oczy nie widziała. Ceni po prostu swój Naturalny wygląd.. do wad powracając.Ta jej wampirza bladość.. dobrze, że kłów nie ma, bo by ją z krwiopijcą pomylili!
Jako dziki kot przybiera postać wielkiej, czarnej i masywnej sylwetki, ze świecącymi na zielono oczami.
Charakter: Te wszystkie lata spędzone z ludźmi.. pozwoliły one ukształtować w pełni charakter Kamary. Jak dotąd, grzeczna, mila i uczynna Kamara to tylko przykrywka. Wyszły na jaw sadystyczne zachowanie dziewczyny. Zachowuje się zupełnie jak kot - pierwszego dnia spędza z tobą mile dzień, udaje przyjaciela. A drugiego dobitnie wbija nóż w plecy. Kamara szczególnie nie ufa mężczyznom. W każdym jednak znajdzie się nutka szaleństwa.. W tej kotołaczce też. Pomoc niesie innym, najczęściej jednak ma w tym swoje interesy.
To chyba same wady. Czas na zalety.
Hmm.. Kamara jest wieczną optymistką. Zawsze w duchu mówi sobie, że będzie dobrze, będzie dobrze. Pal licho złamaną miednicę, zwichniętą kostkę czy wydłubane oko i brak pomocy medycznej..
Na zgubę dziewczyny Kamara jest strasznie ciekawska. Musi wiedzieć każdą rzecz, czyta mnóstwo gazet z wiadomości, a jak coś ją zaciekawi, rozmyśla na tym całymi godzinami, siedząc na dachu i wcinając zwykle psie ciasteczka.
Historia:
Nowa Zelandia, Dunedin.
Dzień 1
Tak, udało się! Plan się powiódł. Tylne wyjście w SethBoard na prawdę było niedopilnowane. Tak jak mówiła Eliza. Aktualnie siedzę w magazynie, ale nie mam innego pomysłu na kryjówkę. Wszędzie ludzie, muszę poczekać do nocy. Mimo iż wtedy najprawdopodobniej będę musiała czmychnąć poli..
Ktoś otworzył magazyn. Poskreślany i trochę zniszczony Dziennik zamknął się i wraz z długopisem przywarł do piersi dziewczyny. Serce biło jej jak oszalałe. Nie chce tam wrócic! Krzyknęła myślami do siebie.
Na szczęście ten ktoś wniósł tylko pudełko. I wyszedł.
Nastała noc. Kamara wymknęła się innym wyjściem, tamto zostało zamknięte na klucz. Musiała znaleźć wyjście z tego miasta, granicę. Co nie było łatwe - Dunedin jest jednym z największych miast Nowej Zelandii! ...
Dzień 2
Jestem teraz na dachu wysokiego budynku. Z góry widzę, jak po ulicy szaleją wozy policyjne. Szukają mnie.. najbardziej boję sie tego, co będzie jak mnie złapią. Będzie jeszcze gorzej.. będą mnie bardziej głodowac i zamkną w piwnicy! Jak to tylko oni potrafią..[/i]
Może teraz trochę wtajemniczenia.
Kama miała wtedy 16 lat. Od małego mieszkała w sierocińcu, nie wiadomo co stało sie z rodzicami. Umarli? Porzucili ją?
Nie miała zamiaru siedzieć dłużej w tej męczarni, gdzie biją, głodują, nawet gwałcą.. a pozostało jej 2 lata. Niby za co ma te wszystkie rany, siniaki? Domyślcie cię.. Nie czekając, uciekła.
Miała ze sobą dziennik. I ma go nadal. Napisała 157 notek o ucieczce. Bardzo długo zajęła jej migracja z miasta..
Spotykała się z wieloma ludźmi. Ich zachowanie, zuchwałość i pycha. Dziewczyna próbowała być, zawsze miła.. ale nie można się wieczne oszukiwać.
Wiedziała, że w tym sierocińcu, w piwnicach, dzieją się dziwne rzeczy.. nie, nie żadne tam krzyki, śmiechy etc. Cisza. Po prostu.
Więc, skąd ona wiedziała, że coś jest nie tak?
Wszystko zawdzięcza kociemu umysłowi i zmysłom. No i przypadek. kiedy w drzwi, podobno prowadzące do zawalonego tunelu, otworzyły się i z nich wyszedł mężczyzna ubrany w biały fartuch. Pchał wózek z igłami, lekarstwami, chusteczkami.. I te systemy wentylacyjne.
***
Nie myśląc, weszła do labiryntu. W głowie analizowała mniej-więcej położenie źródła dziwnych zjawisk. Po 2 nieudanych próbach stwierdziła, że zabłądziła. Niestety, okazało się to prawdą. Wędrowała tak godzinę. Wten przeszła koło kraty, która uwalniała widok na małe pomieszczenie. Na szpitalnym łożu leżało dziwne coś.. jakby zmutowany człowiek. Był podłączony do rurek. Cały pokój był jednak ciemny, cichy.. jakby zapomnieli o tym eksperymencie. Z ciarkami poszła dalej, i szłaby nadal, gdyby nie nastąpiła na niestały, z niedokręconymi śrubami otwór. Wypadła i z hukiem spadła na podłogę. Szybko stanęła i z adrenaliną wskoczyła do najbliższej szafki.
Po korytarzu kręciło się coś, co przypinało kosmitę. Nagi, z czarnymi dołkami zamiast oczu i trzymający latarkę. Obejrzał dokładnie Wypadły z miejsca kawałek, a potem na otwór, z którego ten kawałek się zerwał.
Kiedy ten odszedł, idąc spokojnie korytarzem, Kam wskoczyła z powrotem do wentylacji.
***
-Witaj. - oprócz ciepłego, męskiego głosu poczuła na ramieniu lekki dotyk. Odwróciła się i jak poparzona odstąpiła 3 kroki. Spojrzała spode łba na gościa. Zwykle nie ufa nieznajomym.
-Ładny mamy dziś dzień, nie prawda? - spytał, wdychając świeże powietrze.
-Kim jesteś? - zadała twardo pytanie, starając się byc poważną.
-Oh, nie przedstawiłem sie. - powiedział mężczyzna, a na jego twarzy rozgościł grymas -Jestem Red.
Dziwne imię. Kamara milczała i czekała na ciąg dalszy. Zamiast tego usłyszała popularne "a ty?" tyle że w innej formie.
-Ka.. Kaczka.. yyy to znaczy.. - plątała się. Nie wiedziała, czy podać mu prawdziwe imie czy pseudo?
-Niech będzie.. Ka. No dobrze, Ka, nie jestem tu po to, by z tobą gawędzić. - mówił.
Dziewczyna spojrzała na niego z zaciekawieniem.
-Wiem, kim jesteś.. - jego ton nabrał poważniejszego brzmienia. Zadziałało to na dziewczynę, jak strzał. Wzdrygła się i widząc czerwonawe tęczówki Red'a przypomniała sobie straszne opowieści o wampirach. Odwróciła się napięcie i zaczęła biec.. biec do raju, czyli do dzikiej natury i na jej łono. W oddali usłyszała tylko "Kolebka Upadłych Aniołów" a potem trochę mniej wyraźnie "Londyn". Nadmierna ciekawość wygrała - Kamara odnalazła ośrodek. I oto jest! Zakłada Kartę Postaci i czeka na bilet wejściowy.
Inne:
1. Nienawidzi stereotypów, szczególnie tych dotyczących rodziny.
2. Jest na wpół feministką - Nie da się ograniczyć żadnemu facetowi.
3. Uzależniona od żelek o smaku coca-coli.
4. Uzależniona od samej coca-coli.
5. Wprost uwielbia zjawiska paranormalne. Sprawdzi każdy nawiedzony dom, szczególnie interesują ją zagubione dusze, upadłe anioły czy zjawy.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kamara dnia Nie 16:29, 12 Sie 2012, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 14:36, 12 Sie 2012
|
|
|
Dołączył: 13 Maj 2012
Posty: 210
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/6
|
|
Wyrażam zgodę na tego kotołaka, jednak pewnie wiesz, że nie chcemy na tym forum "wykokszonych postaci". Chodzi mi tu o to, by twoja postać nie była we wszystkim najlepsza.
Kotołaków jeszcze nie mamy, ale gdy już je zrobię, to pamiętaj, że każda rasa ma jakieś wady. W twoim wypadku będziesz zaliczana do miasta ludzi- Kaharii.
Prosiłabym też od dogłębne przestudiowanie "wzoru na kartę postaci" i dodanie Ekwipunku, broni itp.
Stopień niebezpieczeństwa, może wynosić u ciebie 7 w postaci dzikiego kota, ale 3 w postaci zwykłej.
KP ładna, ale:
łowcą, a nie łowcom
Nie jestem strasznym łapaczem błędów, więc proszę przeczytaj głównie Wzór na KP. Brakuje ci tu jeszcze profesji
Popraw to wszystko i zobaczymy
EDIT:Już zrobiłam kotołaka. Poczytaj sobie to co o nim zrobiłam (nie znam się zbytnio na kotołakach. Jeśli masz jakiś pomysł na urozmaicenie tego, to pisz do mnie na PW )
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Administrator dnia Nie 15:31, 12 Sie 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 16:35, 12 Sie 2012
|
|
|
Dołączył: 13 Maj 2012
Posty: 210
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/6
|
|
Okej Akcept. Teraz skopiuj to wszystko i przenieś do kart postaci.
I uzupełnij pola w profilu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa) |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|